28.2.2011

Milford Sound, Nowa Zelandia

Gdy kapitan James Cook przepływał obok tego tajemniczego fiordu, uznał za zbyt niebezpieczne przeciskać się pomiędzy jego stromymi ścianami. Gdyby odważył się wtedy pokonać wejście do fiordu, odkryłby ciągnącą się na 15 kilometrów zatokę, a u jej końca natrafiłby na mieszkańców tych ziem - Maorysów.

Milford Sound

Zatoka Milford Sound musiała czekać na eksplorację przez Europejczyków do 1812 roku, kiedy to Walijczyk John Grono ostatecznie dokonał jej odkrycia i nazwania. Położona w jednym z najtrudniej dostępnych miejsc w Nowej Zelandii zatoka, jest prawdziwym cudem natury, chętnie odwiedzanym przez turystów. Dość powiedzieć, że rocznie przybywa tu prawie milion osób.

Większość z odwiedzających to miejsce przybywa tylko na jeden dzień. Wyjeżdża bardzo wcześnie z Queenstown, oddalonego 295 km od Milord Sound, by dotrzeć na 2-godzinny rejs statkiem po zatoce. Potem odjeżdżają. Nieco bliżej, w odległości 121 km znajduje się miasteczko Te Anau.

Przy samej zatoce Milforda nie ma zbyt wielu zabudowań, hostel, hotel, stacja paliw, przystań, noclegownie dla pracowników. Gdy więc odjeżdżają autokary, robi się bardzo spokojnie. Można wtedy udać się na krótki spacer na punkt widokowy. Przy odrobinie szczęścia, można zobaczyć spektakularny zachód słońca, które wpuszcza przez wejście do zatoki jasny snop światła oświetlający ściany fiordu.

Zachód słońca w zatoce Milford Sound

Możliwości noclegu są niewielkie. Na miejscu obowiązuje zakaz biwakowania. Okoliczne wzgórza porasta nieprzebyty nowozelandzki busz.

Często tu pada. W całym regionie Fjordland występują miejsca, gdzie opady dochodzą do 8500 mm rocznie. Nie ma jednak dobrej pogody na zwiedzanie fiordu, albo lepiej powiedzieć - nie ma złej. Wyruszając w rejs, gdy jest słonecznie, można podziwiać wysokie ściany fiordu. Gdy pada, nie widać może wierzchołków gór, za to pojawiają się tysiące mniejszych i większych wodospadów, tworząc iście bajkowe otoczenie.

Milford Sound - rejs

Rejsy po fiordzie oferuje parę firm, m.in. Real Journeys, Cruize Milford, Southern Discoveries. Rejsy we wszystkich firmach wyglądają podobnie, żeby nie powiedzieć identycznie, a na pokładzie oferowany jest bardzo dobry posiłek. Ponadto istnieje możliwość przelotu nad fiordem samolotem lub helikopterem.

U wejścia do zatoki stoi, wznoszący się na 1692 m npm szczyt - Mitre Peak. Góra idealna.

Mitre Peak

Okoliczne góry to oczywiście raj dla miłośników wspinania. Helikopterem mogą dolecieć do jakiegoś całkowicie odludnego miejsca i tam wspinać się do woli. Helikopterem, bo przedzierać się przez te lasy jest zupełnie niemożliwe.

Las we Fjordland

Zobacz także: Galeria - Milford Sound, Nowa Zelandia.

Jożin

© Jożin Entertainemt 2010. Wszelkie prawa zastrzeżone.