5 sierpnia 2014
20. dzień
W nocy padało. Wstaję ok. 7 i zwijam mokry jeszcze namiot.
Nad jeziorem wchodzi słońce. Pięknie to wygląda. Warto wcześnie wstawać.
Ruszam. Dziś mam zamiar dojechać do Zurychu i tam u znajomych trochę odpocząć. Mam nadzieję, że pomoże to zębowi.
Po drodze przejeżdżam przez Lucernę.
Na ścieżce rowerowej łapie mnie ulewa. Chronię się w tunelu pod autostradą.
Końcowy odcinek przed Adliswil wiedzie już płaskim terenem. Wysokie szczyty gdzieś zniknęły. Dojeżdżam ok. 16. Teraz muszę jakoś zorganizować powrót pociągiem do domu.
Statystyka:
70 km rowerem
Poprzedni wpis Następny wpis comments powered by Disqus