Cerro Penitentes: dzień 2 - na szczycie

14 listopada 2014

Pobudka o 6 i ok. 7 wychodzę w kierunku szczytu.

Refugio Quebrada de Vargas Góry

Przez prawie trzy godziny idzie się bardzo komfortowo, bo słońce wschodzi po drugiej stronie góry. Wkrótce ukazuje się Aconcagua, której ośnieżoną sylwetkę będę mógł podziwiać przez cały dzień.

Aconcagua Aconcagua

Z każdym metrem wyżej widoki coraz piękniejsze. Jest wspaniały słoneczny dzień z bezchmurnym niebem. Wiatr też dzisiaj nie jest zbyt silny.

Z początku podejście jest dość strome, ale jest w miarę dobrze widoczna ścieżka.

Aconcagua Wejście na Cerro Penitentes

Wyżej robi się już bardziej płasko. Natykam się na pola śniegu, który jest uformowany w półmetrowej wysokości stożki.

Cerro Penitentes Wejście na Cerro Penitentes Wejście na Cerro Penitentes Wejście na Cerro Penitentes Wejście na Cerro Penitentes Fantastyczne formacje skalne na Cerro Penitentes

Na szczycie jestem ok. 12:30. Udało się wejść bez większych problemów. Jest w miarę ciepło, więc siedzę na szczycie ponad godzinę.

GPS wskazuje wysokość 4392 m npm. W oddali widać Aconcaguę oraz prawie tak samo wielki Wulkan Tupungato.

Wulkan Tupungato Cerro Penitentes - wysokość według GPS Cerro Penitentes - szczyt

Piękne uczucie siedzieć tak samemu na górze w otoczeniu tych wszystkich szczytów. Dzisiaj góra jest cała dla mnie. Początkowo nastrój miałem czymś zmącony. A to dlatego - doszedłem potem - że szukałem trochę chwil, które przeżyłem w tych górach 5 lat temu. Ale teraz to teraz - gdy zdałem sobie z tego sprawę, wszystko stało się idealne: harmonia zadziwiających formacji skalnych, niebieskiego nieba, skalistych szczytów i okrywających je ciężkich czap lodowych.

Widok z Cerro Penitentes

W czasie zejścia wokół mnie krążą kondory. Wiatr się nieco wzmógł, więc bez poruszania skrzydłami przelatują z jednej strony doliny na drugą. Pobyt na wysokości trochę mnie zmęczył. Boli głowa, ale być może bardziej od wiatru i słońca.

Widok z Cerro Penitentes Aconcagua Kondor w Andach Kondor w Andach Aconcagua

W namiocie trochę odpoczywam. Później jeszcze mały spacer.

Roślinność andyjska

Wieczorem podziwiam rozgwieżdżone niebo. Lubię tak w nocy wyjść z namiotu i oglądać gwiazdy.

Refugio Quebrada de Vargas
Poprzedni wpis Następny wpis
comments powered by Disqus
© Jożin Entertainemt 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone.