6 sierpnia 2014
W Adliswil zostałem przyjęty przez Pawła i Anię, którzy przeprowadzili się tego samego dnia do nowego mieszkania. Trud przeprowadzki nie przeszkodził jednak w przyjęciu utrudzonego podróżnika. Postanowiłem w ciągu najbliższego dnia odpoczywać, odpoczywać, a potem jak zostanie trochę czasu to jeszcze nieco poodpoczywać. Tak to właśnie upłynął tu pierwszy dzień. W tym czasie gorączkowo też rozważałem możliwość udania się do szwajcarskiego dentysty. Zrobiłem nawet małe rozeznanie i dowiedziałem się, że w Szwajcarii jest specjalna lista cen maksymalnych, jakie mogą pobierać dentyści za swoje usługi. Ostatecznie jednak tej opcji nie wybrałem - głównie ze względu na obawy, że stracę w gabinecie zbyt dużo pieniędzy.
Adliswil to spokojna miejscowość, położona zaledwie 10 km od Zurychu. Wznosi się nad nią wzgórze, skąd rozciągają się piękne widoki na Jezioro Zuryskie.
W gościnnych progach moich przyjaciół próbuję leczyć ząb różnego rodzaju środkami bakteriobójczymi znanymi już naszym przodkom, specyfikami o wielowiekowej tradycji...
Poprzedni wpis Następny wpis comments powered by Disqus