30.3.2009

Mendoza, Argentyna

Park

Wstaję ok. 9:30. Wybieram się na taras widokowy. Widać ładnie Mendozę i przedgórze Andów.

Potem kieruję się do Parku San Martín. Jest ładne jeziorko, tor regatowy, aleja platanowa i aleja palmowa. Park jest duży. Argentyńczycy biegają, jeżdżą na rowerach, ćwiczą na trawie. Spędzam tam parę godzin. Jest chłodnej niż ostatnio, ale i tak gorąco.

Wracam do hostelu ok. 17. Kolacja, wołowina na improwizowanym grillu na gazie. Potem rozmowy w towarzystwie jednego kolesia z Buenos Aires, Alessandro, i Francuzów. Pojawiła się też para Norwegów, z którymi zjadłem kolację. Dają mi adres na wypadek jak bym przyjechał do Oslo.

Idę spać o 24. Jutro wyjadę w Andy (Puente del Inca), ale jeszcze nie mam biletu więc być może to będzie w środę.

Poprzedni wpis Następny wpis

Spis treści