19.5.2009

Áurea, Brazylia

Polska stolica w Brazylii

Tego dnia po 11-godzinnej podróży autobusem docieram do miejscowości Erechim ok. 7 rano. Stąd zabiera mnie znajomy ks. Roberta, który jest znajomym mojego znajomego (pozdrawienia Jefferson!). W ten sposób docieram do Áurea, niewielkiej miejscowości, nazywanej polską stolicą w Brazylii.

Polacy przybyli tu chyba w XIX w., otrzymując ziemię od rządu Brazylii. Ta ziemia to była jednak nieprzebyta puszcza. Okolica to niekończące się morze pagórków. W tym niegościnnym terenie musieli pracować przez pokolenia zanim otrzymali pierwsze plony.

Aurea - stolica Polaków w Brazylii Okolice Aurea

Ks. Robert z Towarzystwa Chrystusowego zabiera mnie na Mszę Św. do niewielkiej wspólnoty. Pracy ma tu dużo - 36 kaplic. Zasuwamy garbusem po polnej drodze do wioski. Po drodze niewielkie osady, samotne gospodarstwa, pola na zboczach pagórków, plantacje yerba mate, trzciny cukrowej i wszelkich egzotycznych owoców. Docieramy do wioski którą można określić jako zabitą dechami, a tam już wszyscy mieszkańcy czekają przed salką, która pełni funkcję kościoła. Po Mszy zostaję wywołany do tablicy (dosłownie, bo w salce jest tablica) i opowiadam o swojej podróży. Polacy mówią jeszcze w ojczystym języku, lecz jest to język polski chyba sprzed stu lat. Mimo to bardzo dobrze daje się porozumieć. Potem jeszcze rozdajemy cukierki, a ksiądz tradycyjnie rozgrywa mecz piłkarski z dziećmi.

Aurea - proboszcz gra w piłkę z dziećmi

Znalazłszy się w tym przepięknym oraz gościnnym miejscu zamierzam spędzić tu trochę czasu.

Poprzedni wpis Następny wpis

Spis treści

© Jożin Entertainemt 2010. Wszelkie prawa zastrzeżone.