7.8.2009

Christchurch, Nowa Zelandia

W Nowej Zelandii

To by�a d�uga podr�. Wyszed�em z hostelu w �rod�, 5 sierpnia, o 19.30. Metrem pojecha�em na przystanek Los Heroes. Najpierw jednak pojecha�em w przeciwn� stron�, bo mnie ludzie �le poinformowali. Po dw�ch przystankach si� zorientowa�em. Na Los Heroes wzi��em autobus (1500 pesos) na lotnisko. By�em przed czasem. Oczekuj�c na samolot pozna�em Anglika.

Na lotnisku w Santiago de Chile

Samolot chilijskich linii LAN Chile do Auckland wystartowa� punktualnie o 22.50. Na pok�adzie bardzo dobry system rozrywki. Du�o dobrej muzyki, film�w. Mo�na by�o nawet pouczy� si� j�zyka tajskiego.

W Auckland wyl�dowali�my ok. 3 w nocy, godzin� przed czasem, w pi�tek 7 sierpnia. Lot trwa� wi�c ok. 12 godzin. Tym sposobem gdzie� mi umkn�� czwartek. Ma to zwi�zek z przekroczeniem linii zmiany daty, ale jako� trudno mi to sobie uzmys�owi�, gdzie si� podzia� 6 sierpnia w moim �yciu.

Na lotnisku zg�aszam posiadanie namiotu. Zosta�em odes�any do celnika, kt�ry chcia� zobaczy� m�j bilet i zada� mi par� pyta�. Potem pani chcia�a zobaczy� m�j namiot. Wyda� jej si� brudny i postanowi�a go umy�. Po 10 minutach odebra�em "umyty" namiot, ale na moje oko pani si� nie postara�a i gdybym chcia� przemyci� jakie� zarazki, to chyba da�bym rad�. Na wszelki wypadek zaznaczy�em, �e wwo�� drewno, bo mia�em n� z drewnian� r�koje�ci�, ale z tym nie ma problemu. W sumie to nie s� a� takie straszne te ich obostrzenia, jak to si� czasem s�yszy.

Jest 4 rano. 8 godzin r�nicy z Chile. Czyli w Chile mia�bym godzin� 12. Nast�pny lot, na wysp� po�udniow�, do Christchurch, mam o godzinie 8.35. Siedzimy z Anglikiem i gramy w karty. Anglik przyjecha� na 4 i p� miesi�ca. Chce znale�� jak�� prac�. Dzi� widzia�em artyku�, w kt�rym w�a�nie pisali o takich jak on, z kt�rego wynika�o, �e moze by� trudno, �eby mu si� zwr�ci�o te 450 funt�w angielskich, kt�re wyda� na wiz�, bo z prac� ci�ko obecnie.

Pojecha�em autobusem za 7 dolar�w NZA do centrum. Ciekawe by�o to, �e kierowca co chwil� si� odzywa� i opowiada�, co to za budynek, kt�ry mijamy. Wysiad�em w centrum, troch� daleko od hostelu. Szkoda, �e nie powiedzia�em kierowcy, gdzie jad�, bo na pewno by mnie podwi�z�.

Christchurch, Nowa Zelandia Christchurch, Nowa Zelandia

Po drodze do hostelu odczuwam znowu g��d. Tanie linie lotnicze JetStar nie serwowa�y posi�ku. Wchodz� do lokalu serwuj�cego tradycyjny posi�ek kuchni brytyjskiej fish & chips (ryba i frytki) i zamawiam w�a�nie fish & chips za 4.40 dolara, czyli tanio, 8 z�. Chyba jednak wi�kszo�� os�b kupuje tu na wynos. Gdy podaj� mi zapakowan� ryb� z frytkami, pytam o widelec. Azjata wykonuje ruch r�k�, pokazuj�c, �eby je�� palcami i w tym momencie prypomina mi si� podobny gest zwi�zany z rumu�skim kebabem.

Ryba dobra, no i tania. Uliczne jedzenie od Azjat�w to chyba jedyna tania rzecz w tym kraju.

Hostel niby ca�kiem przyjemny, ale Internet bezprzewodowy p�atny 2 z� za minut�.

Id� na spacer mimo, �e ju� dla mnie powinien by� wiecz�r wed�ug czasu chilijskiego. Odwiedzam ogr�d botaniczny. Wcze�niej kupuj� bilet na jutro na godzin� 9 do miejscowo�ci Methven (30 NZD, a jedzie si� tylko godzin�). Tu chyba nie ma normalnego transportu publicznego. Ta miejscowo�� to kurort narciarski, ale ja chc� stamt�d dosta� si� do Mount Sommers i zrobi� 2-3 dniowy trekking w okolicy kt�ra pos�u�y�a za Rohan w ekranizacji W�adcy Pier�cieni. Oczywi�cie o ile nie zamarzn� pierwszego dnia, bo jest troch� zimno. Do Mount Sommers nie by�o transportu, wi�c b�d� musia� kogo� poprosi� o podwiezienie.

Z okna samolotu widzia�em ju� te g�ry (Alpy Po�udniowe). Niesamowicie malowniczo to wygl�da, bo �nieg zaczyna si� dopiero od pewnej wysoko�ci. Ni�ej jest zielono, wiosennie.

Park w Christchurch, Noa Zelandia Wisoenny klimat w Christchurch

Wie�ci na blogu chyba b�d� teraz rzadsze, poniewa� b�d� w g�rach, a poza tym zauwa�y�em ju�, �e nie jest tu �atwo z Internetem i jest bardzo drogi. Teraz trafi�em do biblioteki miejskiej. Tu jest darmowy. Przy okazji pierwszy raz w �yciu wszed�em do biblioteki i nikt mnie nie skontrolowa�, nie spyta� o dow�d czy kart� biblioteczn�. Wok� mnie pe�no ksi��ek. Gdyby mi si� jaka� spodoba�a, to m�g�bym zabra� i wynie�� (gdybym by� z�odziejem). Hmmm, mo�e maj� przewodniki...

Jaki z tego wniosek - kraj wydaje si� cywilizowany (w pewnym sensie). Ju� na pierwszy rzut oka wida�, �e wszystko tu maj� dobrze zorganizowane. Atrakcji turystycznych du�o, ale do�� drogie, co si�� rzeczy wymusza na mnie taki a nie inny spos�b sp�dzania czasu (g�rskie w�dr�wki).

Jest te� du�a r�norodno�� etniczna, to znaczy du�o tu Azjat�w. Ko�cio�y raczej protestanckie.

W Ameryce, gdy s�ysza�em na ulicy jak kto� m�wi� po angielsku, to ju� wiedzia�em, �e to turysta. Tutaj wszyscy m�wi� po angielsku, wi�c mam wra�enie jak bym co chwil� spotyka� turyst�w. Nic bardziej mylnego, to zima, niski sezon.

Poprzedni wpis Nast�pny wpis

Spis tre�ci

© Jo�in Entertainemt 2010. Wszelkie prawa zastrze�one.