9.8.2009

River Stour Valley, Nowa Zelandia

W poszukiwaniu Rohanu

Podbudka o 6.30. Z jednej strony zachodzi księżyc, z drugiej wstaje słońce.

Mount Somers, Nowa Zelandia Mount Somers, Nowa Zelandia

Po godzinie ruszam dalej w stronę przełęczy. Śnieg jest teraz zmrożony, więc się nie zapada. Z przełęczy piękny widok na dalekie ośnieżone szczyty i niższe, pokryte pożółką trawą, pagórki.

Mount Somers, Nowa Zelandia Mount Somers, Nowa Zelandia

Dochodzę do drugiej chatki, większej. Ta ma 26 łóżek. Nie ma nikogo.

Wspinam się trochę wyżej na niewielką przełęcz, skąd roztacza się widok na piękną dolinę Stour River. Jak żywo przypomina mi ona widoki z Władcy Pierścieni(gdzieś tak drogę do Rohanu).

Mount Somers, Nowa Zelandia - dolina River Stour

Postanawiam zejść ze szlaku i zapuścić się na dół i pohasać trochę po rozległych łąkach.

Idę tak dalej w kierunku białych gór, które piętrzą się daleko na horyzoncie.

Drogę utrudniają najeżone kolcami krzaki, wysoka trawa i inne rośliny z ostro zakończonymi liśćmi. Czasami trzeba przejść jakiś strumyk. Gdy podnoszę kamień, żeby zbudować sobie most na jednej rzece, znajduję dużego pająka.

Mount Somers, Nowa Zelandia - pająk

W dolinie jest dużo ptactwa.

Mount Somers, Nowa Zelandia

Dochodzę tak prawie do końca doliny. Po drodze pasą się jakieś krowy. Wchodzę na niewielki pagórek. Na dole są jakieś pojedyncze domy. Przejeżdża też jakiś samochód. Można by się tam dalej zapuścić, ale nie mam dokładnej mapy. Jak się potem okaże, gdzieś tam dalej, jakieś 40 km na wschód znajduje się filmowy Edoras, stolica Rohanu. Gdybym jednak poszedł tam teraz, zabrakłoby mi prowiantu.

Mount Somers, Nowa Zelandia - dolina River Stour Mount Somers, Nowa Zelandia - dolina River Stour Mount Somers, Nowa Zelandia - dolina River Stour

Schodzę niżej i rozbiajm namiot w dolinie. To był ładny dzień - słońce prawie przez cały czas.

Mount Somers, Nowa Zelandia - dolina River Stour
Poprzedni wpis Następny wpis

Spis treści

© Jożin Entertainemt 2010. Wszelkie prawa zastrzeżone.