5.11.2009

El Nido, Filipiny

Archipelag Bacuit

Noc w chatce trochę ciężka. W czasie przypływu fale tak waliły o brzeg, że było to odczuwalne jak trzęsienie ziemi. Poza tym mój znajomy gekon co jakąś godzinę budził mnie swoim skrzeczeniem. Przynajmniej jakieś towarzystwo...

Poranek w El Nido, Fillipiny El Nido, Filipiny

Wstaję przed 8. Razem z Niemcami płyniemy łódką po okolicznych wyspach. Fala wysoka. Najpierw jedna ukryta laguna. Przepływa się wąskim przesmykiem do laguny otoczonej pionowymi ścianami. Na końcu jest jaskinia, do której też wpływamy. Zdjęć z tej części brak, bo można się tam dostać tylko płynąc.

Potem kolejna laguna. Odpływ, mało wody. Przechodzimy kawałek i chcemy płynąć, ale w wodzie dużo małych meduz, więc wycofujemy się, bo nasz przewodnik spękał.

Potem jakaś mała plaża pośród tych wielkich skał. Tam gotują nam obiad - ryż, steki i ryby. Nurkowanie z rurką.

Archipelag Bacuit, Filipiny Waran - Archipelag Bacuit, Filipiny Archipelag Bacuit, Filipiny

Następnie przejazd na kolejną plażę. Nurkowanie z rurką. Rafa jest tu jednak w wielu miejscach uszkodzona. Nic dziwnego, dużo tych łódek z wycieczkami tu pływa. Sam widziałem zresztą jak nasz przewodnik stawał na koralowcach. Poza tym Filipiny słyną z łowienia ryb za pomocą dynamitu, choć nie wiem, czy akurat w tym miejscu.

Wracamy koło 16. Pogoda była dziś nie najlepsza, chmury, wiatr, co nie przeszkodziło spaleniu po raz kolejny pleców.

Poprzedni wpis Następny wpis

Spis treści

© Jożin Entertainemt 2010. Wszelkie prawa zastrzeżone.