19 maja 2011

Cartagena de Indias, Kolumbia - Zwiedzanie Cartageny cd.

Czwartek. Wstaję wcześnie, bo już o 6 rano. Poranny spacer po starym mieście.

Cartagena de Indias, Kolumbia Cartagena de Indias, Kolumbia Cartagena de Indias, Kolumbia

Potem łapię taksówkę do Convento de La Popa - klasztoru położonego na najwyższym wzgórzu w Cartagenie. Roztacza się stamtąd piękna panorama miasta. O tej godzinie nie ma nikogo oprócz mnie.

Cartagena de Indias, Kolumbia - Convento de La Popa Cartagena de Indias, Kolumbia - Convento de La Popa Cartagena de Indias, Kolumbia Cartagena de Indias, Kolumbia

Musiałem wziąć taksówkę, bo w biurze informacji turystycznej powiedzieli, że samotny marsz pod górkę może być niebezpieczny. Taksówkarz zainkasował 25.000 pesos za drogę z dwie strony i godzinę czekania. Za to miło się z nim gwarzyło i wytłumaczył mi przy okazji niuanse językowe w kolumbijskim hiszpańskim. Przy okazji poznałem też parę niecenzuralnych wyrażeń.

Po powrocie udałem się pieszo w kirunku dzielnicy Boca Grande. To półwysep, na którym znajdują się wysokie apartamentowce. Jest tam też plaża. Od razu wita mnie jakiś jegomość, który płynną angielszczyzną oferuje różne rzeczy: od krzesełka, poprzez masaż, trawkę a na kokainie i dziwkach kończąc. Plaża sama w sobie jest nieciekawa.

Cartagena de Indias, Kolumbia - Boca Grande

Straszny skwar tutaj poza tym. Wracam autobusem. Kupuję obiad, danie dnia, ale w tym upale nie chce się jeść. Za to po obiedzie chce się spać, więc tradycyjnie już wracam przespać sjestę. Trochę głupio spać w dzień, ale muszę, niektórzy mówią, że to choroba karaibska. Może faktycznie mnie dopadła. Następnie wychodzę na miasto i znów piekny zachód słońca z murów.

Cartagena de Indias, Kolumbia

Znowu spotykam znajomych muzykantów. Zachodzę do ich hostelu (Posada del Pirata - szefowa to "Pirata"). Jutro mam zamiar się tam przenieść, bo miejsce jest bardzo atrakcyjne, choć specyficzne, ale pokój z balkonem za 20.000 pesos to jest okazja. Wspólne sypialnie mają tu już za 10.000 pesos.

Wracam do mojego hotelu około północy. Na moim szlaku uśmiecha się do mnie wiele dziewczyn. To są jednak te, które za darmo dają tylko uśmiech. Widać, że "biznes turystyczny" rozwinięty.

Cartagena de Indias, Kolumbia Poprzedni wpis Następny wpis
© Jożin Entertainment 2010-2015. Wszelkie prawa zastrzeżone.