Vina del Mar i Valparaíso

25 listopada 2014

Wybieram się dziś do Vina del Mar oraz Valparaíso. Vina del Mar to duża, nowoczesna nadmorska miejscowość z długą plażą oraz dzielnicą wysokich apartamentowców nad samym morzem. Valparaíso, położone niedaleko, to z kolei jeden z największych portów na Pacyfiku. Jest to największy port handlowy na zachodnim wybrzeżu Ameryki Południowej, miasto o bogatej tradycji, kolorowe, miasto artystów i bohemy. W obydwu miejscach już byłem wcześniej. Teraz jadę głównie po to, żeby przejść się po plaży i wykąpać się w wodach Pacyfiku - należy mi się po trudach górskich edrówek. A do Valparaíso mam ogromny sentyment - spędziłem tam całe dwa tygodnie przed pięcioma laty.

Na dworcu autobusowym kupuję bilet i siadam z przodu autobusu. Jakaś pani w mundurze chodzi przed odjazdem i sprawdza, czy pasażerowie mają zapięte pasy.

Droga do Viña del Mar

Zbliżając się do Vina del Mar można dostrzec ciekawe hasła - socjalizm trzyma się tu mocno.

Zjednoczeni w walce dojdziemy do socjalizmu

W Vina najpierw idę do sklepu, gdzie kupuję trzy piwa, żeby na plaży się nie nudziło. Kupuję też dwie empanady de pino od ulicznego sprzedawcy, żeby zaspokoić głód. Siadam na ławce w parku.

Viña del Mar Viña del Mar Viña del Mar

Spacer w kierunku plaży.

Viña del Mar Viña del Mar Viña del Mar Viña del Mar

Po drodze jakieś Cygangki podchodzą, stare sztuczki...

Woda w oceanie jest zimna, a ogromne fale wyrzucają wielkie kawałki wodorostów. Nie będę się jednak kąpał, bo powietrze też nie jest zbyt ciepłe, choć nie brakuje śmiałków. Zamiast tego robię długi spacer wzdłuż plaży przerywany odpoczynkami na plaży (piwo) i stacji benzynowej (kawa). Oprócz wielu bezdomnych psów jest tu bardzo porządnie i czysto tak, że nawet nie ma gdzie się wysikać. Dlatego musiałem udać się na stację. Na plaży nie ma zbyt wielu ludzi. W Ameryce Południowej dopiero środek wiosny. Nie jest tu zbyt ciepło. W Chile najlepsze plaże są zresztą bardziej na północy kraju.

Viña del Mar Viña del Mar - plaża Viña del Mar - plaża Viña del Mar - plaża

Słońce mocne, trochę mnie spaliło. Czas ruszyć w kierunku Valparaíso. W centrum Vina muszę złapać autobus. Jeździ ich tu bardzo dużo, ale trochę muszę popytać, żeby złapać właściwy.

Wysiadam przy Plaza Victoria. Najpierw muszę się najeść. Kupuję kurczaka i jem na ławce w parku. Potem kawa w barze.

Valparaíso

Ruszam na spacer po wzgórzach. Nie mam zbyt wiele czasu. Szkoda, bo to piękne miasto. Ozdobione graffiti mury i niekończące się wąskie, kręte uliczki, które nigdy nie wiadomo, gdzie nas zaprowadzą.

Valparaíso Valparaíso Valparaíso Valparaíso Valparaíso Valparaíso Valparaíso Valparaíso Valparaíso Valparaíso Valparaíso

Czas w końcu wracać na dworzec. Po drodze mijam jarmark bożonarodzeniowy.

Ok. 22 jestem z powrotem w Santiago.

Poprzedni wpis Następny wpis
comments powered by Disqus
© Jożin Entertainemt 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone.