Podróże Jożina - Zachodnie Wybrzeże Nowej Zelandii, czyli trzy dni w deszczu.
Podróze Jozina - strona glówna

Najnowsze wpisy na blogu


Zachodnie Wybrzeże Nowej Zelandii, czyli trzy dni w deszczu.

Wysiadam z samochodu. Żegnam się z sympatycznym Iralndczykiem, który podwiózł mnie aż z Wanaka. W strugach deszczu znika jego biały samochód. Znajduję się na Zachodnim Wybrzeżu Wyspy Południowej Nowej Zelandii. Zachodnie Wybrzeże, czyli West Coast. Niektórzy mówią - "Wet Coast" (Mokre Wybrzeże), bo tu prawie cały czas leje (w niektórych miejscach 8500 mm w skali roku). Jakże bardzo różni się Zachodnie Wybrzeże od tego wschodniego. Tam zimą góry pokryte są pożółkłą trawą, tutaj bujnymi lasami deszczowymi. Wystarczyło tylko przejechać przełęcz, a wszystko się zmieniło.

[Rozmiar: 42556 bajtów]

Jestem na początku szlaku Haast - Paringa Cattle Track. Jak pokazuje tablica, jego przejście powinno zająć 19 godzin. Po drodze są trzy chatki, w których można przenocować. Jest już godzina ok. 16, więc planuję przejść szlak w trzy dni i dwie noce spędzić w tych chatkach.

[Rozmiar: 43976 bajtów]

Niestety na początku drogi niepomyślna wiadomość. Trwa remont mostu na rzece i droga do pierwszej chatki, a także na cały szlak jest zablokowany.

Jednak jest już tak późno, poza tym leje i mało jaki samochód przejeżdża, więc odwrót nie ma sensu. Najwyżej dojdę do chatki w dolinie Moeraki. Co prawda nie wiem, gdzie to jest dokładnie, bo jedyną mapą jaką mam, jest mapka na kartce papieru opracowana na podstawie wyjaśnień Harryego, który kiedyś szedł tym szlakiem. Trudno, najwyżej rozbije się gdzieś namiot. Może rzekę da się jakoś przejść w bród.

Po godzinie jednak jestem kompletnie mokry, mimo wodoodpornych butów i kurtki. Ścieżka zamieniła się w potok. Wkrótce dochodzę do rzeki i mostu. Spotykam jednego z robotników, którzy tam pracują. Okazuje się, że jeszcze nie ściągnęli starego mostu. Jest to "siatkowy" most wiszący, dość popularny na nowozelandzkich szlakach. Przechodzę do chatki. Jest trzech kolesi, którzy pracują przy wymianie przejścia. Pozwalają mi zostać razem z nimi w chatce.

Rzeka

Chłopaki są tak naprawdę alpinistami. Mają firmę, która wykonuje różne prace na wysokościach. Czasami Departament Konserwacji zatrudnia ich przy usuwaniu roślin uznanych za inwazyjne, czyli takich które nie powinny się znaleźć w ekosystemie Nowel Zelandii. Spuszczają się wtedy po 200-metrowych klifach i szukają tych małych roślinek, które są na wyspie intruzami, a potem je niszczą. W Nowej Zelandii, jak wiadomo, są przeczuleni na punkcie ochrony czystości biologicznej wysp.

Chatka

Chatka jest mała, ma 8 miejsc do spania. Normalnie nie ma w takich chatkach prądu, ale ponieważ wymiana mostu ma trwać ponad 3 tygodnie, przywieźli tu generator prądu. Poza tym pracownicy mają ze sobą dużo prowiantu.

W chatce

Zostaję w tej chatce na trzy dni. Nie ma sensu ruszać się dalej, bo cały czas leje. Ścieżki wszystkie zmieniły się w rwące potoki.

Ścieżka, West Coast, Nowa Zelandia

Dalej

Loading
Porównywarka cen hoteli

Ostatnio dodane:


Pierwsza Podróż Jożina dookoła świata - dzienniki

Tagi:

Bangkok podróż dookoła świata Fidżi Nowa Zelandia Kolumbia Filipiny

© Jożin Entertainemt 2010. Wszelkie prawa zastrzeżone.